Jak dla mnie jest to zdecydowanie NAJLEPSZY domowy chleb jaki kiedykolwiek jadłam. Jest on na prawdę banalnie prosty, wymagający raptem 2 podstawowych składników: mąki i dyni. Piekłam go kilkakrotnie, w zależności od rodzaju dyni można uzyskać różny efekt kolorystyczny. Na pierwszym zdjęciu chlebek z jaśniejszej dyni ma kolor lekko żółty, za drugim razem intensywnie pomarańczowy. Nie zawsze dodaję do środka pestki dyni, jeśli nie mam czasem dodaję słonecznik i też jest smacznie. Chleb jest miękki, wilgotny w środku z chrupiącą skórką na wierzchu. Długo utrzymuje świeżość, aczkolwiek i tak znika błyskawicznie. Jeśli mamy dużą dynię i nie chcemy jej zmarnować wystarczy poważyć do woreczków po 0,5 – 1 kg i schować do zamrażalki. Zimą wystarczy ugotować (wtedy można już bez dodatku wody i jedynie 100 ml ciepłej użyć do zaczynu). Polecam.
Składniki:
0,5 kg dyni
0,5 kg mąki pszennej
50 gram pestek dyni
25 gram drożdży
0,5 szklanki wody
1 łyżeczka soli
szczypta cukru
Przygotowanie:
Waga dyni jest podana już po jej obraniu i wydrążeniu środka. Miąższ dyni należy pokroić w drobną kostkę, przełożyć do garnka, wlać wodę i dusić do miękkości. Następnie po ostudzeniu, odlać do szklanki wodę (o ile pozostała, zależy od rodzaju dyni), a dynię zblenderować na jednolite puree. W wodzie pozostałej z gotowania dyni dosypujemy szczyptę cukru i rozpuszczamy w niej drożdże (wody powinno być 100ml, jeśli jest mniej to należy dolać świeżej). Do rozpuszczonych w wodzie drożdży wsypujemy 2-3 łyżki mąki pszennej, mieszamy łyżką i odstawiamy na 10 minut.
Do miski przekładamy dyniowe puree, wsypujemy sól, pozostałą mąkę i wlewamy przygotowany zaczyn i wyrabiamy ciasto na chleb, pod koniec wsypujemy ziarna dyni. Zagniecione ciasto na chleb owijamy (w misce) folią spożywczą, zawijamy w koc i odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę. Po tym czasie ciasto energicznie zagniatamy jeszcze 1 minutę i przekładamy do keksówki, smarujemy mlekiem i układamy ziarna dyni. Odstawiamy w ciepłe miejsce na tak długo aż ciasto pięknie wyrośnie (ok 1-2h). Piekarnik nagrzewamy do 180*, chlebek pieczemy 40 minut bez termoobiegu w trybie „góra-dół” + kolejne 10 minut tylko dół (ale zależy to też od piekarnika – po czasie 40 minut można wyjąc chlebek, szybko wyrzucić z formy i jeśli dół jest wilgny to wkładamy spowrotem). Po wyjęciu z piekarnika delikatnie zwilżyć skórkę wodą lub na chwilę owinąć go zwilżoną ściereczką. Chleb najlepiej studzić na ruszcie, by mógł ładnie odparować.
KINGA
JES OK